czwartek, 30 października 2014

Początek :)

Cześć dziewczyny!

Makijaż, makeup „bez kreseczki” – po amerykańsku, make-up z kreską (z pozdrowieniami dla Polek na wyspach ;) … zwał i pisał według upodobań. Tak czy siak – jak uczy wikipedia ;) to „preparaty, efekt jak i czynności polegające na kosmetycznym upiększaniu twarzy”, więc będzie o wszystkim po trochu.

Zastanawiałam się czy w dzisiejszych czasach ma jeszcze sens zakładanie kolejnego bloga urodowego? Przecież w internetowych czeluściach jest już tyle blogerek, vlogów, swatchy i innych tutoriali, że może nie ma już sensu tworzyć kolejnego. Tylko czy masz sobie odpuścić kulinarne eksperymenty, bo gotowanie stało się modne, albo bieganie bo już „cała Polska biega”? Możemy robić wszystko, jednak najtrudniej jest… zacząć :) Ale że make-up to moja „pozytywna szajba”, ja zaczynam blogować!

Pozdrawiam,
celinaDelMAR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz